Lokalizacja i wyposażenie wnętrza salonu sprzedaży stolarki mają duży wpływ na to, czy klient zdecyduje się do niego wejść, a później – skorzystać z jego oferty. O pomyśle na urządzenie swojego salonu opowiada właściciel firmy Jaga.

Od ilu lat działa firma Jaga? Czy zaczynaliście Państwo od sprzedaży stolarki, czy też od początku byliście nastawieni na techniki osłonowe?
Firma Jaga rozpoczęła działalność stosunkowo niedawno – została założona w miejsce innej firmy (Dom i Wnętrze), która po śmierci właścicielki została rozwiązana. My jesteśmy kontynuatorem.
Samą branżą zajmujemy się od 1998 roku. Zaczynaliśmy od stolarki okiennej, i choć zawsze mieliśmy w ofercie jakieś osłony, to nie w takim szerokim wyborze jak obecnie. Pełną ofertę osłon można u nas znaleźć mniej więcej od 6 lat.
Jak Pana zdaniem przez lata istnienia firmy rozwijał się rynek technik osłonowych? Czy klienci nadal kupują osłony tradycyjnie, w salonie sprzedaży, czy też widać, że część sprzedaży przenosi się do internetu?
Rozwój oferty rynkowej jest olbrzymi – przede wszystkim trzeba zauważyć, że w czasie, gdy zaczynaliśmy, pewnych artykułów (na przykład żaluzji fasadowych, rolet typ screen) nie było wogóle w ofercie…
Jeżeli chodzi o sprzedaż, to nadal odbywa się ona tradycyjnie, w punkcie sprzedaży. Często bywa natomiast tak, że klienci najpierw oglądają produkt w internecie, a następnie przychodzą do salonu, żeby obejrzeć go „na żywo” – do czego zresztą sami zachęcamy.

Czy więcej klientów trafia do salonu „z ulicy” czy po wcześniejszym kontakcie internetowym?
Kontakt zazwyczaj najpierw zostaje nawiązany za pośrednictwem internetu, później przychodzi czas na wizytę w salonie – choć oczywiście można też zgłosić pomiar przez internet.
Co warto mieć w ofercie i zaprezentować w salonie technik osłonowych? Jaka grupa produktów teraz jest najmodniejsza, najbardziej interesuje klientów?
Uważam że konieczne jest, aby w salonie mieć wszystko, co jest dostępne, albo przynajmniej większość. Oczywiście są takie produkty, które się sprzedają bardzo rzadko, niemniej jednak w salonie sprzedaży powinny by obecne – chociażby po to, żeby pokazać możliwości rynku. Im bogatsza oferta, tym większe zaufanie do firmy wzbudza – wiemy to od klientów, którzy są czasami wręcz zaskoczeni ofertą i mnogością możliwych rozwiązań.

Jak wygląda sam lokal, w którym mieści się firma? Co Pan brał pod uwagę, wybierając miejsce na salon sprzedaży?
Nasz lokal mieści się w wolno stojącym pawilonie handlowym przy jednej z głównych ulic. Pracujemy tu już od 2001 roku. I choć wtedy kryteria wyboru miejsca były inne, jesteśmy zadowoleni z tej lokalizacji – mimo, iż nie jest to centrum miasta, gdzie kompletnie nie ma gdzie zaparkować. W naszej okolicy na razie nie ma z tym problemu (choć powoli zaczyna się to zmieniać).
Jaka musi być powierzchnia lokalu, żeby zmieścić to wszystko, co jest potrzebne w salonie sprzedaży technik osłonowych? Jaką powierzchnią dysponujecie?
Jest wystarczająca, czy w przyszłości planujecie powiększenie salonu albo otworzenie kolejnego? Powierzchnia naszego salonu wynosi około 300 m2, z czego sala sprzedaży zajmuje 100 m2. Na nasze obecne potrzeby powinna być już jednak sporo większa, dobrze, by miała około 200-250 m2.
Nie planujemy otwierania kolejnych placówek poza miejscem, w którym jesteśmy teaz. Być może uda nam sie za to troszkę powiększyć powierzchnię sprzedaży – ale na razie są to tylko plany. Ważnym czynnikiem, od którego zależy wielkość dostępnej w salonie powierzchni, jest czynsz. My działamy w dużym mieście, więc nie jest on tani. Dlatego to właśnie koszty najmu są jednym z ważniejszych kryteriów przy planowaniu powierzchni salonu sprzedaży.

Jak jest urządzone wnętrze Pana salonu sprzedaży? Kto je zaplanował?
Aranżacja salonu na przestrzeni lat była już kilkakrotnie zmieniana (w zasadzie w tej chwili również to się dzieje). Wynika to z rodzaju asortymentu który także się zmieniał przez lata naszej działalności. Urządzaniem salonu wcześniej zajmowałem się sam – więc to, co w nim widać to moje pomysły – ale w tym roku poprosiłem o pomoc specjalistów i zmieniamy się pod ich okiem. Moim zdaniem w salonie sprzedaży kolorystyka powinna by stonowana, oświetlenie dobrane tak, by eksponować różne produkty (my zainwestowaliśmy w oświetlenie led szynowe). Dobrze, jeśli wprowadzony jest podział na strefy funkcjonalne, oczywiście pod warunkiem, że jest na to miejsce (staramy się je wygospodarować).
Jaką rolę w salonie sprzedaży odgrywa ekspozycja? Czy klienci lubią wybierać osłony, oglądając ich działanie „na żywo”?
Ekspozycja ma w salonie kluczowe znaczenie, jednak pod warunkiem, że jest aktualna. U nas duże znaczenie ma również to że mamy droższe rozwiązania na ekspozycji np. sterowane elektrycznie żaluzje drewniane i aluminiowe, to ma znaczenie dla klientów którzy chcą kupić takie rozwiązanie i okazuje się, że nie ma gdzie zobaczyć, jak to działa.

Na co w Pana firmie kładzie się nacisk przy obsłudze klienta? Co w tej branży jest ważniejsze – jakość doradztwo w salonie sprzedaży, czy montaż?
Oczywiście najważniejsza jest wiedza handlowca na temat tego, co sprzedaje – ale niestety, nie nabędzie się jej tylko na szkleniach. Zdobywa się ją wraz z doświadczeniem w pracy – uczymy się pracując, pracujemy, ucząc się – nie znam innej metody.
Według jakiego klucza dobieracie dostawców?
Od lat mamy tych samych dostawców – nie zmieniamy ich zaraz po pojawieniu się nowego przedstawiciela handlowego z ofertą. Cenimy sobie długotrwałą współpracę – np. z firmą Anwis znamy się od 1990 roku. Oczywiście pojawiają się nowe produkty w ramach uzupełnienia czy rozszerzenia oferty, np. współpracujemy z Drutexem, KMT, DELTĄ, nowi partnerzy to Lewens Sonnenschutz Systeme GmbH & Co.KG, STOBAG czy całkiem świeża sprawa – Spółka PERGOO Sp. z o.o.